Asset Publisher Asset Publisher

Obrączka dla bielika

Haliaeetus albicilla - morski orzeł o białym ogonie.

Tak można by było tłumaczyć zbitek greckich i łacińskich słów, z których powstała nazwa bielika. To duży, drapieżny ptak. Przeciętnie większe samice mogą osiągać wagę od 4 do ok 7 kg i niemalże 2,5 metrową rozpiętość skrzydeł.

Jeszcze na początku XX. bielik w Polsce był na krawędzi wymierania. Jednak, dzięki efektywnym działaniom ochronnym na przestrzeni ostatnich 100 lat jego populacja wzrosła 25-krotnie, w tym dwukrotnie w ciągu ostatniego dziesięciolecia.

Bielik był pierwszym wśród gatunków ptaków szponiastych, którego otoczono ochrona w Polsce. Nastąpiło to w latach 20. minionego wieku. W tej chwili bezpośrednie zagrożenie dla tych ptaków stanowią przede wszystkim elektrownie wiatrowe i linie wysokiego napięcia, o które bieliki po prostu się rozbijają. Do polepszenia sytuacji liczebnej niewątpliwie miał wpływ fakt, iż jest to pierwszy gatuek, dla którego w latach 70. Utworzony strefy ochronne.

Drzewo z gniazdem zabezpieczone jest w pierwszej kolejności strefą ochrony całorocznej - w promieniu do 200 m od gniazda - w której bez specjalnego zezwolenia zabronione jest wykonywanie jakichkolwiek prac w okresie całego roku. Taka ochrona ma na celu uniknięcie zniszczenia, czy zniekształcenia bezpośredniego miejsca gniazdowania ptaków. Dalej, w promieniu do 500 m od gniazda, wyznacza się tzw. strefę ochrony okresowej, w której prace leśne i przebywanie ludzi dopuszczalne są wyłącznie poza okresem lęgowym, po to żeby nie płoszyć i nie niepokoić ptaków w tym newralgicznym czasie. Okres ochronny w strefach ochrony bielika, z tej racji, że jest to gatunek osiadły, rozpoczynający gody bardzo wcześnie, trwa od 1 stycznia do 31 lipca. Jest gatunkiem silnie związanym ze środowiskiem leśnym.

Są to ptaki, które swoje gody odbywają na przełomie stycznia i lutego, w czasie gdy większość gatunków spędza zimę w Afryce i w krajach śródziemnomorskich. Dlatego już z końcem maja w gnieździe można dostrzec wyrośnięte młode.

Na terenie naszego nadleśnictwa mamy utworzone 3 strefy ochronne dla bielika. 28 maja w jednej
z nich na gnieździe zlokalizowanym na 39 metrze nietypowo, bo nie jak to bywa zwykle na starej sośnie tylko na daglezji odnotowano jedno, młode. Spore gniazdo, bo średnicy około 2 metrów
i wysokości 1,2 m. zbudowane było na platformie pierwotnie przeznaczonej dla rybołowa. Bielik świetnie zaadoptował to miejsce.

Obrączkowanie przeprowadzili ornitolodzy, czyli eksperci od ptaków, z Komitetu Ochrony Orłów wraz z pracownikami Nadleśnictwa Karczma Borowa. Do wykonania obrączkowania, oprócz samych obrączek i oczywiście niezbędnych licencji i zezwoleń, konieczna jest osoba posiadająca uprawnienia i umiejętność pracy na wysokości. Dobra kondycja fizyczna wymagana. Trzeba wejść na drzewo, dostać się do gniazda, bezpiecznie (dla ptaków i wykonawcy) chwycić i przetransportować młodego ptaka w dół, na ziemię pod drzewo, gdzie oprócz założenia obrączki jest on dokładnie zmierzony, zważony i opisany. Po wszystkim zaobrączkowane pisklęta trzeba z powrotem bezpiecznie umieścić w gnieździe.

Nasz bielik był już dosyć spory. Była to 9 tygodniowa samica, która ważyła 5,1 kg. W pełni upierzona
i bardzo silna, aczkolwiek nie potrafiąca jeszcze fruwać.

Cała akcja przebiegła pomyślnie, a młody bielik wrócił do gniazda, pewnie już nie na długo.