Aktualności
Co się nosi w lesie? - Dzień bez futra
W tym roku przypada 27. rocznica ustanowienia w Polsce Dnia bez Futra.
Został on zapoczątkowany w 1994 roku przez aktywistów Frontu Wyzwolenia Zwierząt podczas IV Ogólnopolskiego Kongresu „Teraz Ziemia”.
Polska jest jednym z czołowych producentów futer w Europie i na świecie. Wśród krajów europejskich zajmuje drugie miejsce zarówno jeśli chodzi o futra z lisów, jak i norek, ustępując odpowiednio Finlandii i Danii. Świadczy to o olbrzymiej skali tego przemysłu, z czego wynikają różne problemy – dla zwierząt, środowiska i lokalnych społeczności.
W Polsce istnieje około 700 ferm zwierząt mięsożernych hodowanych na futra, czyli lisów, norek jenotów i to najczęściej o nich myślimy, mówiąc o produkcji futer w Polsce. Hoduje się także zwierzęta roślinożerne, takie jak króliki, szynszyle i nutrie, jednak w Polsce skala takiej hodowli jest niewielka.
Lisy w naturalnych warunkach przemierzają spore odległości, budują nory, które mogą przetrwać wiele lat, a w stadach tworzą hierarchię z dominującym samcem alfa. Tymczasem na fermach są pozbawione tych wszystkich możliwości. Ścianki klatki ograniczają ich wolność do minimum.
Fermy zwierząt hodowanych na futra są także uciążliwe dla okolicznych mieszkańców. W wyniku procesów biodegradacyjnych powstających na fermach odpadów do atmosfery uwalniane są substancje, takie jak siarkowodór i amoniak, które dokuczliwe są szczególnie latem. Fermy obniżają także wartość turystyczną miejsc, w których są budowane.
Fermy nie pozostają także bez wpływu na środowisko naturalne. Wciąż niewiele miejsc ma odpowiednio zabezpieczony podłoże, co sprawia, że do wód gruntowych przedostają się związki azotu i fosforu. Poza tym sporym problemem są ucieczki zwierząt. Szczególnie w przypadku norek, które są bardzo ekspansywnym i inwazyjnym gatunkiem i stanowią zagrożenie dla ptaków wodnych.
Dowiedz się więcej: